Przyszli i zostali:

niedziela, 21 lipca 2013

Mysz

Wracam z kolacją do pokoju. Nagle jak mi coś nie zaszura nad głową...
- Kurde, chyba znowu coś lata po stryszku!
- No co Ty?!
- Mówię Ci, wyraźnie słyszę szuranie!
(Majlord podchodzi)
- Ja nie będę tam właził, niech Paul sam za tym gania!
- Słyszysz?
- Nie.
- Ścisz telewizor. Słyszysz?
- Nie, nic nie szura.
- No przecież wyraźnie słyszę! Weź krzyknij, wtedy się poruszy!
- O!
- A nie, kurde, to płatki na mojej galaretce szeleszczą...
 
Mina Majlorda bezcenna :D

2 komentarze: